Dołączył(a): 18 sie 2003, o 08:51 Posty: 2084 Lokalizacja: Grodzisk Maz.
Kto z Was pamięta "live" ten weekend na Imoli ? Ja tak Najbardziej utkwiło mi jak po podniesieniu Ayrtona została na poboczu wielka plama krwi. Wiedziałem, że jest poważnie.
Ostatnie takie smutne GP.
_________________ Paweł R.
Ostatnio edytowano 1 maja 2014, o 22:04 przez rozwadowski, łącznie edytowano 1 raz
Najbardziej wstrząsnęła mną bezwładnie odbijająca się w kokpicie głowa Rolanda Ratzenbergera. Zawsze ten widok przychodzi mi do głowy jako pierwszy. Gdy to zobaczyłem, byłem już pewny, że wypadek skończył się tragicznie. Po tym chyba zobojętniałem na cały weekend i kolejne serie nieszczęść
Dołączył(a): 25 sty 2006, o 11:31 Posty: 1112 Lokalizacja: Radom
Pamiętam, że piątkowej sesji nie oglądałem na żywo. Jak zobaczyłem wypadek Rubensa pomyślałem, że faktycznie niezłe te auta, kaski... W sobotę oglądałem live na 14 calach TV Westa. Wlepiałem w nią oczy podczas powtórek. Zapamiętałem nieprzytomnego Rolanda, którego biały kombinezon widać było przez rozbity bok auta. Jak zobaczyłem, że robią mu masaż serca, wiedziałem, że nie jest dobrze. Potem chyba z mamą rozmawiałem, że "następny się rozwalił", ale tym razem chyba niestety nie wyjdzie z tego... Po południu smutne potwierdzenie najgorszego. Niedzielne wydarzenia to już zupełne niedowierzanie w takie nagromadzenie nieszczęść... i nawet moje ulubione 412T1 na podium nie bardzo cieszyło...
BTW, chyba ten wątek bardziej pasuje do historycznego, niż technicznego...
Przecież w 2007r. potwierdzono awarię kolumny kierowniczej, więc można inne teorie sobie już raczej darować.
...Dla mnie, ten pamiętny weekend, to jeden z tych, gdzie nawet po latach dokładnie się pamięta gdzie się było i co robiło, choć nie są to miłe wspomnienia, gdy wiążą się z tragedią kogoś, kogo się podziwiało i ceniło...
Dołączył(a): 30 kwi 2004, o 11:36 Posty: 1678 Lokalizacja: Piła
awaria kolumne kierowniczej ? przeciez Williams zostal uniewinniony z zarzutow. ja z kolei czytalem gdzies czy ogladalem, ze zadnej awarii nei bylo. Przez Safety Car opony sie ochlodzily i minimalnie zmniejszyla sie obietosc kol przez co zmiejszyl i tak minimalny przeswit podlogi. I niby na nierownosciach bolid mocno przytartl podloga i sie slizgnal jadac protsto
Dołączył(a): 27 lis 2004, o 17:03 Posty: 2596 Lokalizacja: Wrocław
Sir PhoeniX napisał(a):
Przez Safety Car opony sie ochlodzily i minimalnie zmniejszyla sie obietosc kol przez co zmiejszyl i tak minimalny przeswit podlogi. I niby na nierownosciach bolid mocno przytartl podloga i sie slizgnal jadac protsto
Choćby z szacunku można by takich bzdur nie powielać, a przynajmniej bez uśmiechu... Zdaje się, że okrążenie wcześniej Ayrton wykręcił FL i przejechał Tamburello bez problemu, to na pewno okrążenie później te opony nadal bardzo zimne były
Z rok temu był wywiad z Neweyem, w którym się rozgadał w sprawie Imoli i jego zdaniem, najbardziej prawdopodobną przyczyną było "slow puncture" tylnej opony, spowodowane najechaniem na kawałki bolidu podczas wczesniejszej neutralizacji SC. Adrian przypuszczał, że Ayrtonowi odjechał minimalnie tył na skutek przebitej opony, kierowca skontrował, ale w Tamburello oznaczało to już pójście bardzo na zewnątrz zakrętu...
Wg mnie albo sztukowana spawaniem kolumna kierownicza, albo teoria Neweya wydaje się najbardziej prawdopodobna, ale pewnie się nie dowiemy już nigdy.
_________________ Greg Moore. A legacy of spirit. http://pl.youtube.com/watch?v=w2pvzbb162A
Przecież w numerze F1R poświęconym Sennie było przypomnienie, że w wyniku zakończonego w 2007r. śledztwa uznano oficjalnie za przyczynę pęknięcie źle zmodyfikowanej kolumny kierowniczej, a winą obarczono o ile pamiętam Patricka Heada, za wykonanie błędnego projektu modyfikacji. Zatem teorie o braku ciśnienia albo nieumiejętnej kontrze można już skończyć rozważać. Możliwe, że była nierówność, ale przy prędkości jaka tam była, docisk jest tak duży, że prędzej dojdzie właśnie do awarii, niż auto złapie uślizg potrzebujący dużej kontry. Zresztą taki kierowca nie mógłby popełnić takiego błędu, a wypadek był ewidentną jazdą na wprost zamiast trzymania się łuku.
Dołączył(a): 27 lis 2004, o 17:03 Posty: 2596 Lokalizacja: Wrocław
Nie wdając się w dyskusję, artykuł z 2013, w którym można przeczytać wypowiedzi Neweya, o których wspomniałem powyżej (więc jest ogólny zarys tłumaczenia na polski ): http://www.bbc.com/sport/0/formula1/24358508
_________________ Greg Moore. A legacy of spirit. http://pl.youtube.com/watch?v=w2pvzbb162A
Dołączył(a): 10 lip 2005, o 23:47 Posty: 1553 Lokalizacja: Londyn
Nie moglem znalezc teamtu poswieconego mu dlatego przypominam tutaj. 57me urodziny inspiracji dzis...
_________________ “I am a racer, I push things to the absolute edge. People like it or don’t like it – I don’t care. What is allowed, I will go for.” M.Schumacher
_________________ “I am a racer, I push things to the absolute edge. People like it or don’t like it – I don’t care. What is allowed, I will go for.” M.Schumacher
Dołączył(a): 10 lip 2005, o 23:47 Posty: 1553 Lokalizacja: Londyn
Jak wypadek alonso zobaczylem z tej perspektywy to od razu nasunela mi sie imola 94. Bardzo podobnie zniszczone auto. Tylko ze lata usprawnien pomogly fernando. https://www.instagram.com/p/BbM7JurA0_P/
_________________ “I am a racer, I push things to the absolute edge. People like it or don’t like it – I don’t care. What is allowed, I will go for.” M.Schumacher
_________________ “I am a racer, I push things to the absolute edge. People like it or don’t like it – I don’t care. What is allowed, I will go for.” M.Schumacher
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników